niedziela, 2 marca 2014

Chapter 7

PROSZĘ, PRZECZYTAJ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM

-Niall źle Cię traktuje. Zmień sojusz na ten z moją grupą - pewność w jego oczach była trochę krępująca...
-Paul, Niall by na to nie pozwolił - odpowiedziałam w końcu z wielką niepewnością w głosie. Nie wiedziałam co mam robić.
-Na co nie pozwolę - usłyszałam za sobą głos, który był teraz w stanie zabić. Odwróciłam się i pożałowałam tego. Stał za mną nikt inny, jak Horan z morderczym spojrzeniem.
-Melanie zmienia sojusz - oznajmił Paul. Przecież ja nic takiego nie powiedziałam.
-Nie może, mamy umowę - oświeciło mnie. No tak, mam umowę z Horanem.
-Jaką umowę? - zapytał niepewnie chłopak. Teraz się zacznie.
-Przepraszam - szepnęłam. Niall uśmiechnął się triumfalnie i odszedł, ciągnąc mnie za sobą. Teraz mam przechlapanie, mimo tego, że nic nie zrobiłam.
-Jak mi to wyjaśnisz? Chcesz jeszcze żyć?! - Niall zaczął mną szarpać. Ja na prawdę nie wiem co robić.
-Ale ja nie chciałam zmienić tego sojuszu. - odpowiedziałam cicho ze łzami w oczach. Chyba go nie przekonałam.
-Nie kłam. Aż tak Ci źle w naszym?! - jego niebieskie tęczówki pociemniały. Spuściłam wzrok.
-Ja mówię prawdę - wyszeptałam, ale dalej go nie przekonałam. Gdyby nie Paul, to Niall byłby teraz dla mnie miły. On nic o nim nie wie.
-Gdyby nie nasza umowa, byłabyś martwa - powiedział podniesionym głosem. Łzy napłynęły mi do oczu.
-Ja nic złego nie zrobiłam, uwierz mi - powiedziałam prawie niesłyszalnie. W ostatniej części wypowiedzi mój głos się załamał. Niebieskooki pokręcił głową.
-Nie wierzę Ci. Jesteś nikim. - złapał moje nadgarstki i mocno zacisnął. Pisnęłam z bólu.
-Proszę, przestań - za co mnie to wszystko spotyka? Zawsze staram się być miła dla ludzi i im pomagać.
-Niech Twój kochaś Cię uratuje - uśmiechnął się złośliwie. Moje policzki stały się wilgotne.
-Ja nie chciałam zmieniać tego sojuszu. Tu mi naprawdę dobrze, a Paula nawet nie lubię - skłamałam w części, że go nie lubię, ale to tylko dlatego, żeby złagodzić sytuację.
-Masz mnie za idiotę? - zaśmiał się.
-Dlaczego taki jesteś? - zapytałam niepewnie. Ja zupełnie go nie rozumiem. Wczoraj był dla mnie taki miły.
-Jaki? - zapytał z surowością w oczach.
-Niall, odpuść. Ona nic nie zrobiła - usłyszałam głos Paul'a. Dzięki Bogu, bo zaraz by mnie zabił.
-A ty kim kurwa jesteś, żeby się mieszać w nie swoje sprawy? - znowu się zaczyna. To wszystko moja wina.
-Ona nie chciała zmieniać tego pieprzonego sojuszu - Horan puścił mnie od razu, ale nie spojrzał w moją stronę.
-Spieprzaj - powiedział blondyn, który był lekko zdezorientowany, ale dalej pewny siebie.
-Choć Mel - Paul pokazał ręką, żebym poszła z nim.
-Przypieprzyć Ci w tą rękę cegłą? - zapytał niebieskooki. Błagam, tylko nie bójka.
-Idę z nim - powiedziałam stanowczo...tyle, na ile potrafiłam.
-Nigdzie nie idziesz - zagrodził mi drogę. Powycierałam dłonią pojedyncze łzy na moich policzkach.
-Boję się Ciebie. Ochłoń - powiedziałam szeptem i pospiesznie go wyminęłam. Paul objął moje ramię i odeszliśmy jak najdalej od Niall'a. Jeszcze zmieni zdanie...

*
W apartamencie chłopaka było dosyć przytulnie, ale nie tak ładnie jak w moim. Znaczy moim i Niall'a. Zajęłam miejsce na purpurowej kanapie. Zaraz obok mnie znalazł się brunet. Zaczęłam dokładniej rozglądać się po siedzibie. Salon był w kolorach purpury i bieli. Sufit zdobił kryształowy żyrandol. Po prawej stronie salonu znajdował się mały staw z liliami. Mały w porównaniu do wielkości pomieszczenia. Staw w apartamencie? Cóż, kto bogatemu zabroni?
-Cała się trzęsiesz - powiedział Paul, kładąc przy tym rękę na moim ramieniu.
-Wszystko w porządku - wymusiłam uśmiech na swojej twarzy. Mhm, kogo ja oszukuję... Do moich oczu ponownie zaczęły napływać łzy.
-Tu jesteś bezpieczna - odpowiedział z troską w głosie.
-Ja chcę do domu - wyszeptałam i schowałam głowę między kolana. To wszystko mnie przerasta. Tak bardzo chcę przytulić brata i tatę. Czy ja na prawdę proszę o tak wiele?
-Wiem, nie płacz. Wrócisz do domu. - bardzo bym tego chciała, ale nie mogę. Cholerna umowa.
-Nie wrócę. Nie mogę - wyszeptałam podnosząc głowę. Przeszedł mnie nagły dreszcz chłodu.
-Wygrasz - chyba nie mogę mu powiedzieć o tej umowie z Niall'em, prawda?
-Nic nie rozumiesz, ja nie mogę wrócić - brunet był zdezorientowany. Sama też pewnie bym była, gdybym usłyszała coś takiego.
-To mi wytłumacz - powiedział proszącym, a wręcz błagalnym głosem. Gdyby to było takie proste...
-Nie mogę - niektóre sprawy nie powinny dostrzec dziennego światła.
-To ma związek z Horanem? - zapytał trochę mniej spokojnie niż poprzednio. Czy on nie rozumie, że nie chcę i nie mogę o tym rozmawiać?
-Pójdę już - oznajmiłam i wstałam z kanapy. Chciałam wyjść, ale Paul złapał moją dłoń. Staliśmy twarzą w twarz. Chłopak odgarnął moje włosy. Dzieliły nas milgimetry. Atmosfefa napięła się. Nie chciałam takiego obrotu sytuacji.
-Zostań - wyszeptał błagalnie jeszcze bardziej zmniejszając odległość między nami.
-Na prawdę muszę już iść - pospiesznie odsunęłam się od niego. Bardzo go lubię, ale to nic więcej. Nie mogę robić mu złudnych nadziei.
-Mel - powiedział niepewnie.
-Do jutra - kąciki moich ust uniosły się ku górze. Wtedy Paul trochę się rozluźnił. Myślał, że jestem na niego zła? Wyszłam z jego apartamentu i udałam się do swojego. Nacisnęłam klamkę drzwi. Powitała mnie nieznajoma, kobieca postać.
-Cześć... - powiedziałam niepewnie. Kim ona jest i co ona tu robi?
-Hej, jestem Amanda. - odpowiedziała dziewczyna po tym, jak przekroczyłam próg.
-Melanie. Tak w ogóle to co ty tu robisz? - starałam się uśmiechnąć. Na prawdę.
-Jestem....znajomą Niall'a - powiedziała lekko skrępowana. Teraz zauważyłam, że była w szlafroku. Czyli wszystko jasne. Więc Niall tak odreagowuje...
-Super, a gdzie on teraz jest? - zapytałam lekko zdenerwowana. Sprowadza sobie dziewczyny do naszego apartamentu pod moją nieobecność i podle je wykorzystuje, tak?
-Kąpie się. Wiesz, ja pójdę się ubrać i zbieram się. - zaraz po tych słowach blondynka zniknęła za zakrętem w korytarzu naszego mieszkania.

Niedługo po tym zdarzeniu...Amanda...tak chyba Amanda, wyszła. Siedziałam spokojnie na miękkim fotelu w salonie i oglądałam album ze zdjęciami. Chciałabym wrócić do momentów, w których mama jeszcze żyła.
-Płaczesz? - usłyszałam zachrypnięty głos. Niall. Super. Nie chcę się teraz kłócić.
-Pójdę do swojego pokoju - wstałam i chciałam odejść, ale powtórzyła się sytuacja, w której zostałam zatrzymana.
-Co się stało? - jego ton głosu był taki...delikatny. Szczerze to nie spodziewałam się tego.
-To mnie przerasta - powiedziałam cicho. Niall zrobił coś, czego nigdy bym u niego nie podejrzewała. Przytulił mnie. Trzymał mnie mocno w swoich ramionach przez długi czas. Za nic na świecie nie chciał puścić. Czy to ten sam Niall Horan z przed kilku godzin?

------------------------------------------------------------
Hej miśki ♥
Na początek sprawy organizacyjne.
Zrobiło się małe zamieszanie z tym informowaniem, więc każdy, kto chce być informowany o nowych rozdziałach niech zostawi kontakt do siebie >>>> http://wyscig-smierci.blogspot.com/p/informowani.html

Druga sprawa to bohaterowie. Zostali dodani nowi http://wyscig-smierci.blogspot.com/2013/12/bohaterowie.html#comment-form

Teraz chcę wam wszyatkim bardzo podziękować za 84 komentarze i prawie 18 tysięcy wyświetleń <3
Jesteście najlepsi i bardzo was kocham :*
Następny rozdział postaram się dodać jak najszybciej :)
Jak wrażenia po tym?

Do następnego xx

38 komentarzy:

  1. Hskcjsoocjsidjdjskxn TO JEST PERFEKCYJNE ♡
    Cieszę się, że uciekła od Paula.
    A końcówka jest taka kochana xoxo
    Czekam na next :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham tego bloga<3!!!!!!!!!Dodawaj jak najszybciej nn.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezuuuuu. Najbardziej mnie rozwalił tekst Niall'a:
    "-Przypieprzyć Ci w tą rękę cegłą?"
    Śmiałam się z kilka minut
    A tak w ogóle niech on się zdecyduje czego chce! Najpierw ją szarpie a potem przytula. Oj, Horan hormony buzują ^^
    Bardzo fajny post (szkoda ze taki krótki) i czekam na kolejny ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha tak mnie też rozwalił ten tekst ↑ XD Super rozdział!! ♥

      Usuń
  4. Jezu, delikatny Niall dla Mel >.< cudo

    OdpowiedzUsuń
  5. Super mega extra cudownyyy ♥ Czekam na next ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Nic dodać nic ująć ,czekqm na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  7. kocham xoxoxoxoxoxoxoxxoxoxoxo

    OdpowiedzUsuń
  8. Dalej.dalej.dalej!!!
    Kocham.to!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    SZYBKO.!!!!!!!!!!
    DALEJ

    OdpowiedzUsuń
  9. Jezu kocham <333
    Opowiadanie jest wspaniałe ;)
    Czyżby Taylor Lautner <333 i jezuuu muszę to powiedzieć RIHANNA!!! Moja królowa w Twoim opowiadaniu ;)
    KC jeszcze mocniej słońce!!!!
    Zapraszam też na moje blogi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja Cię kocham!
    ♥_♥
    Nie dość, że opowiadanie z Niallem (♥) to jeszcze nawiązanie do igrzysk śmierci które kocham ♥
    Boże dziewczyno!
    Jak nic zasługujesz na te wyświetlenia i komentarze!
    Ale prosze Cię ~pisz dłuższe rozdziały dobrze?
    :)
    Kocham i czekam na kolejny rozdział ;3
    Mam nadzieję ,że tak zajebisty jak ten ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. HEJ ^^
      Zapraszam na nowy rozdział ;D
      http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2014/03/rozdzia-xxiii.html

      Usuń
  11. Wspaniały rozdział!
    Czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  12. Boże, jaki piękny. Dziewczyno, ja to KOCHAM! <33

    OdpowiedzUsuń
  13. ten rozdział jest aWWWW <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Ooo... Czy Niall jednak zmienił zdanie? Z początku miałam ochotę tak na niego nawrzeszczeć i w ogóle... ale potem na końcu lekko się zdziwiłam ;))
    Martwi mnie też to że ten chciał ją pocałować... znaczy chyba.. ale widać że coś do niej czuje.
    Och, nalezy ci się tyle komentarzy i wejść bo świetnie piszesz <3
    Do natępnego :) Dużo weny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ooo psytulił joo! :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetnyyy ♥ czekam na nn ♥ jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń
  17. Daleej <33 Zarabiste <3

    OdpowiedzUsuń
  18. kocham tego bloga ♥♥♥ pisz szybko kolejną część kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiadomo, że jesteśmy najlepsi XD
    Jejku uwielbiam tego bloga *w*
    Słodki Nialler *o*
    Ja myślałam, że ją pocałuje XD
    Tak, jestem dziwna, nic nie poradzę.
    A Paul niech spada .w.
    @LikeLittleNinja

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny rozdział,nie mogę się doczekać następnego ;*
    zapraszam do mnie : http://derangedsouls.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. O boziu *o* A już chce wielkiegoooo buziaaaaaakaaaa *o* Kocham cię *o*

    OdpowiedzUsuń
  22. Bosko pragnę nexta
    #LoLa

    OdpowiedzUsuń
  23. ZABIJE CIĘ!
    JAK MOŻESZ KOŃCZYĆ W TAKICH MOMENTACH?
    JAK ZAWSZE....................
    ŚWIETNY ROZDZIAŁ
    CZEKAM NA NEXT ♥
    @AwwMyNarry

    OdpowiedzUsuń
  24. ZABIJE CIĘ!
    JAK MOŻESZ KOŃCZYĆ W TAKICH MOMENTACH?
    JAK ZAWSZE....................
    ŚWIETNY ROZDZIAŁ
    CZEKAM NA NEXT ♥
    @AwwMyNarry

    OdpowiedzUsuń
  25. Aswwww to jest zajebiste . Kocham ten blog ! Jest cudownyn. Masz zajebiste pomysły

    OdpowiedzUsuń
  26. Super dodawaj szybko next <3

    OdpowiedzUsuń
  27. szybko next prosze !!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. jakie emocje prosze naxta

    OdpowiedzUsuń
  29. cudowny *.* kocham delikatnego Niall'a :D czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  30. Haha nie moge "-Przypieprzyć Ci w tą rękę cegłą?"
    (@NadeThirlan)

    OdpowiedzUsuń