poniedziałek, 30 grudnia 2013

Chapter 3

-Trzymaj się mocno kochanie. - powiedział i odpalił motor. Pomińmy fakt, że nie miałam kasku. Zaczęłam piszczeć. Pędził z niewiarygodną prędkością. Bałam się, że spadnę. Z każdą chwilą coraz mocniej obejmowałam Horana. Niall tylko się śmiał. Nienawidzę motorów. Ciarki mnie przechodzą na myśl, że za kilka dni rozpoczyna się wyścig śmierci.
-Niall, proszę zatrzymaj się. - poprosiłam cienkim głosem. Na moją prośbę chłopak przyśpieszył. To nie możliwe.
-Trzymaj się, zaraz mocny zakręt. - krzyknął, a ja zamknęłam oczy. Słyszałam jego śmiech. Wiatr wiał prosto w moją twarz, rozwiewając przy tym włosy. Modliłam się w myślach.
-Niall! - krzyknęłam.
-Co? - zapytał.
-Zatrzymaj się. Proszę. - nawet nie wiecie, jak bardzo pragnęłam, żeby moje stopy dotknęły ziemi.
-Nie. - odpowiedział bezczelnie się przy tym śmiejąc. Powoli otworzyłam oczy.
-Niall! Zaraz wjedziesz w drzewo! - zaraz dostanę zawału. Nie chcę zginąć przed rozpoczęciem wyścigu/
-Nie pękaj. - krzyknął w odpowiedzi. Drzewo było coraz bliżej. Zaczęłam piszczeć. On skręcił kilka milimetrów przed nim i zaczął się głupkowato śmiać. Nienawidzę go.
-Jesteś nienormalny! - krzyknęłam oburzona.
-A ty zbyt przewrażliwiona. - prawie nas zabił, a ja jestem zbyt przewrażliwiona?!
-Zatrzymaj się, albo skoczę z tego motoru. - mam go dość. Wredny, pyskaty bydlak.
-Skacz. Nagrobek marmurowy? - zaśmiał się i przyśpieszył, o ile jest to jeszcze możliwe.
-Nienawidzę Cię! - krzyknęłam z oburzeniem.
-To fajnie. - odpowiedział bez żadnych emocji.
-Dlaczego jesteś taki podły? - nigdy nie spotkałam się z kimś takim.
-Dlaczego jesteś taka wkurwiająca? - nienawidzę, gdy ktoś na moje pytanie odpowiada pytaniem.
-Proszę zatrzymaj się. Chcę odpocząć. - już nie wiem, czy mam prosić, błagać czy zacząć krzyczeć.
-Siedzisz na tym motorze niecałe pięć minut. W wyścigu śmierci nie ma odpoczynków - powiedział, nawet nie zwalniając.
-Proszę. - ta, i tak nic mi to nie da.
-Rozluźnij się. Patrz tam leżą petardy. - pokazał ręką w lewo. On kierował jedną ręką. Zawał.
-Jak się nie zatrzymasz to wsadzę Ci je w dupę. - po raz pierwszy używam takich słów. Coś jest ze mną nie tak.
-Robi się ostro. - zaśmiał się niebieskooki. Teraz na prawdę mam ochotę wsadzić mu w dupę te petardy.
-Wal się. - odpowiedziałam z zażenowaniem.
-Z tobą? - zapytał pewny siebie.
-Psychol. - odpowiedziałam. Co on sobie myśli? Prędzej dobrowolnie wsiądę na motor niż się z nim prześpię.
-Jesteś dziewicą? - nie ma to jak rozmawiać na takie tematy z osobą, którą znasz dwa dni i to jeszcze na motorze.
-Nie powinno Cię to obchodzić. Prowadź, a nie ze mną rozmawiasz. - już nie mam ochoty z nim rozmawiać.
-Dlaczego zgrywasz taką niedostępną? - zapytał blondyn. Prędkość motoru nie zmalała nawet trochę.
-Ja po prostu jestem sobą. Zostaw mnie w spokoju. - powiedziałam i delikatnie poluzowałam uścisk. Chłopak gwałtownie zahamował. Moje ręce automatycznie zacisnęły się na jego torsie. Co za debil.
-Sama ściskasz mnie najmocniej jak potrafisz i mówisz zostaw mnie w spokoju. Gdzie tu logika? - spojrzał w moją stronę z zadziornym uśmieszkiem.
-Gdyby nie nasza umowa, nigdy więcej nie wsiadłabym z Tobą na motor i nigdy bym się do Ciebie nie odezwała. - powiedziałam stanowczo. Zastanawiam się, dlaczego ja dalej siedzę na tym motorze. Przecież się zatrzymał.
-Za jakiś czas nie będziesz potrafiła żyć beze mnie.Gwarantuję. Jestem jak narkotyk. Wszystkie laski na mnie lecą. - tak, tak, wmawiaj sobie.
-Ja nie jestem wszystkie. - odpowiedziałam, na co niebieskooki tylko się uśmiechnął.
-Teraz ty prowadzisz. -no chyba nie.
-Nie..nie jestem jeszcze na to gotowa. - odpowiedziałam niepewnie.
-Kiedyś trzeba się nauczyć mądralo. - powiedział złośliwie. Zamieniłam się z nim miejscami. To będzie najgorszy moment w moim życiu, zaraz po śmierci mamy.
-Ehe..co teraz? - zapytałam. Nie wiem nic o jeździe na motorze.
-Połóż ręce na kierownicy. Z prawej masz hamulec a z lewej gaz. Tylko patrz na drogę. - powiedział i dał mi znać, że mam jechać. Coś czuję, że to się źle skończy. Niepewnie wcisnęłam gaz. Motor zaczął jechać. Ręce trzęsły mi się niemiłosiernie. Do czasu... W sumie potem nie było tak źle. Nabierałam coraz większej prędkości. Co dziwne, radziłam sobie świetnie. Motory, których tak bardzo się bałam okazały się o wiele mniej straszne. Jeździłam na motorze około trzech godzin bez przerwy. W końcu się zatrzymałam i zsiadłam z niego, by wyprostować nogi. Niall spojrzał na mnie podejrzanie.
-Czemu tak na mnie patrzysz? - zapytałam w końcu.
-Bo mówiłaś, że nienawidzisz motorów i podobno panicznie się ich boisz.  - motory już nie są takie straszne, ale zawsze będą kryły ból związany z mamą.
-Bo tak było. W sumie po części dalej jest. - odpowiedziałam niepewnie. 
-W takim razie masz talent. To rzadko się zdarza. - czy Niall Horan właśnie powiedział coś miłego i powiedział to szczerze? 
-Jestem głodna. - powiedziałam w końcu. 
-Teraz ja prowadzę. - wyrwał się blondyn.
-Czy chcesz prowadzić tylko dlatego, że muszę Cię objąć? - popatrzyłam na niego podejrzanie.
-Nie posądzaj mnie o takie rzeczy. - odpowiedział z uśmiechem i usiadł na miejscu kierowcy.
-Nienawidzę Cię. - odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.
-Wiesz, że właśnie jesteś niemiła? - powiedział i oparł się o kierownicę.
-Myślisz, że nie potrafię? - w sumie, to ja zawsze byłam miła. Zrobiło mi się trochę głupio.
-Dużo rzeczy myślę. - odpowiedział pewnie. Wsiadłam na motor i objęłam Horana. Ruszyliśmy w drogę.

*2 dni później*
Przez dwa dni nie działo się zbyt wiele. Moje codzienne sprzeczki z niebieskookim, treningi, rozmowy z sojusznikami i nic poza tym. Niall przespał się już z pięcioma dziewczynami. Ma chłopak tupet. Nie wiem, jak one mogą być takie bezmyślne. Zaraz rozpocznie się wyścig śmierci. Stałam na starcie tuż obok swojego motoru. Z prawej strony stał Niall, a z lewej Roxy. Zaraz zacznie się walka na śmierć i życie.
-Nie pękaj. - zaśmiał się blondyn, widząc, że jestem spięta. Cały czas po głowie chodził mi tato i brat.
-Łatwo Ci mówić. - odpowiedziałam bez żadnych emocji.
-Horan odwal się od niej. - krzyknęła Roxy. Dziękuję.
-Roxy, nie wtrącaj się. - krzyknął w odpowiedzi.
-Może ja chcę, żeby Roxy się wtrącała. - powiedziałam patrząc w jego niebieskie tęczówki. Pojawiła się w nich cholerna złość.
-Zachowujesz się jak mała dziewczynka. - powiedział i zacisnął szczękę.
-Ja przynajmniej mam uczucia. - odpowiedziałam pewnie. To jeszcze bardziej go rozzłościło.
-Wolę być zimnym chujem, niż chłopczykiem, który nie wie co ma zrobić ze swoim życiem. - powiedział i tym razem zacisnął pięści.
-Twierdzisz, że nie wiem co zrobić se swoim życiem? - mam go już na prawdę dosyć.
-Twierdzę, że zabłąkana z Ciebie pizda. - odpowiedział. O nie. To nie przejdzie. Miałam ochotę podejść i go zabić, ale nie zdążyłam, bo rozległ  się głos.
UCZESTNICY 27 WYŚCIGU ŚMIERCI PROSZENI O ZAJĘCIE MOTORÓW.
Na środek wyszła dziewczyna w wielką chorągiewką. Co jakiś czas patrzyłam na wkurzonego blondyna. Gdyby mógł zabiłby wszystkich wokół.
NA MIEJSCA
Położyłam ręce na kierownicy. Przeszły mnie ciarki.
GOTOWI, ODPALIĆ SILNIKI
Odpaliłam silnik i czekałam na ostatni znak. "Wrócisz żywy, albo nie wrócisz wcale"
START

-------------------------------------------------------------------------
Cześć kochani <33
Jak minęły wam święta? 
Już jutro sylwester :) 
Mam nadzieję, że się podobało :D
Komentujcie i do następnego <33
PS: Nie upijcie się picolo :*



23 komentarze:

  1. Jezu dlaczego w takim momencie?
    Kiedyś cię zabiję.
    Będę taka jak Niall, Oki xddd
    Czekam na następny rozdział :D
    PS.Postaram się ♥-@AwwMyNarry

    OdpowiedzUsuń
  2. JEZU to jest genialne ;*****
    Kocham tooooo vdjtsdgsadtjksfahyfksvysdgyhsdgvhfsdhd
    chce następny
    czemu w takim momencie ???
    czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  3. Ahdahvshnsukohdujg! Taki cudowny, że nie mogę się wysłowić! Nic dodać, nic ująć! Jedno z najlepszych opowiadań!

    Również udanego sylwestra i szczęśliwego nowego roku. Trzymaj się! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. Serio?
    W takim momencie?
    Dołączam się do Princess. Jesteś martwa ♥
    Rozdział cudny *-*
    Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  5. CUDO *O* Zresztą tak jak poprzednie ;) <3
    Niedługo mam widzieć kolejny rozdział - to rozkaz ;**
    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny. Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  7. No kurwa...
    Ja ci kiedyś przypierdole!
    Serio?
    W takim momencie?
    Serio?
    -.-
    xD
    Nie noooo...
    Rozdział - zajebisty i tylko czekam na next ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nominowałam Cię do Versatile Blogger Award :D
    Więcej informacji u mnie ;D
    http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2013/12/versatile-blogger-award-and-liebster.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Ejj noooo,w takim momencie?!Dobra doigrałaś się!Idę upić się picolo!To będzie twoja wina!Tylko najpierw dokończę koma.Rozdział epicki,cudowniasty(takie słowo istnieje?) itd. itp. Horan jaki zimny bad boy huhuhu...się boję."Kto się czubi ten się lubi" jak powiadają stare przysłowia.Wnioskując myślę że tę dwójkę coś połączy w końcu...miłość,nienawiść lub cos innego,ale połączy. Picolo,nadchodzę!! P.S. Czekam na neext.Pozdrawiam i udanego sylwestra życzę,a także żeby ten się2014 rok był lepszy od tego.;**

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspniałe, miłego Sylwka ;* + nominowałam Cię do Liebster Award, szczegóły: http://i-want-to-be-your-reason-for-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Super . XX
    W takim momencie ? Żartujesz sobie prawda ? Ale i to kocham noo i ciebie też ;* ~ nina

    OdpowiedzUsuń
  12. Nominowałam cię do Libster Awards http://to-win-dreams-fanfiction.blogspot.com/p/blog-page_31.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Booooski rozdział ;* <3333 prosze cię napisz kolejny rozdziałna tym blogu i na swoim pierwszym <333 Kocham twoje Blogi ;* / Nialler_xx

    OdpowiedzUsuń
  14. Zakochałam się w tym opowiadaniu ! Czekam na next'a :) / Lulu

    OdpowiedzUsuń
  15. -Ej Matin, coś ty taka? Zakochałaś się, czy co?
    -A, no. Zakochałam się?
    -A w kim?
    -W kim? Raczej: w czym.
    -To w czym?
    - W tym opowiadniu *.*

    Uwielbiam. To. Opowiadanie.
    A tak wgl to: jak mogłaś mi to zrobić (no, dobra, dobra: nam). Nie wygarnę ci tego, bo mam postanowienie noworoczne, że będę milsza. Wszyscy mi mówią, że jestem wredna, a to nieprawda! (Może trochę)

    Dobra, uspokoiłam się.
    Pomyślałam trochę i doszłam do wniosku, że masz rację z zakończeniem rozdziału w tym momencie. Inaczej nie wzbudziłoby to takiego poruszenia i mniej chcielibyśmy następny rozdział. Chcemy rozdział bardziej, bo chcemy wiedzieć, jaki będzie cd...

    Przyznaję ci rację, ale nie myśl, że ujdzie ci to na sucho. Będe smutać :( a jednocześnie nie xD

    ~Matin

    PS O.o ale sie rozpisałam

    OdpowiedzUsuń
  16. Aha i jeszcze jedno: Szczęśliwego Nowego Roku :D i Niech Los Zawsze Wam Sprzyja ;)

    ~Matin

    PS Plose -robi oczka kota ze Shreka- napisz do mnie na początku albo końcu następnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham!! :* Next!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowny !!!
    hahaah "Skacz. Nagrobek marmurowy?" ------> genialne XD
    A przy tym tutaj rawie leżałyśmy na podłodze XD genialne !! ----------> "Jak się nie zatrzymasz to wsadzę Ci je w dupę." ----> haha XD wybuchowa ;)
    "-Wal się. - odpowiedziałam z zażenowaniem.
    -Z tobą? - zapytał pewny siebie." ----> hahaahahh XD
    jakie pytania Nialler XD brawo ! ;)
    "Jestem jak narkotyk. Wszystkie laski na mnie lecą" skromność Niall hahaha skromność ;) <3
    hahah nie możemy się już doczekać kolejnego rozdziału !!
    duużo weny ;) !!! :)
    Ps. w wolnej chwili zapraszamy do nas :
    http://owszystkimioniczym-1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziewczynom masz wielki talent!!! <3

    OdpowiedzUsuń